poniedziałek, 3 listopada 2014

Vintage dziewczę i trzaśnięta herbaciarka

Dzień dobry!
Skończył się piiiździernik i mamy całkiem ładny listopad.
Powoli zaczynam myśleć o świątecznych tworach-wiankach,świecach własnej roboty itd
Chęci i weny ostatnio brak,ale jakiś czas temu wydłubałam szkatułkę i herbaciarkę.
Herbaciarka w trakcie prac runęła na podłogę i pękła z tyłu-spostrzegawczy od razu zorientują się w którym miejscu.
Na szczęście jest dla mnie-do kompletu kratkowego-tacy i chustecznika. Mam więc swojski pakiecik:) Herbaciarka ma z przodu delikatne spęki-dwuskładnikowiec Pentart-ale wyszły prawie niewidoczne.
    Szkatułkę ozdobiłam serwetką papierową (przybrudzona tuszem pigmentowym),na której nakleiłam motyw dziewczynki z papieru ryżowego. No i pierwszy raz pokusiłam się o kropeczki zrobione Perlen Penem. Na dole odbiłam ten sam motyw serwetki,która naklejona jest na wieku.
   To by było tyle..pewnie na dłuższą chwilę. Pozdrawiam wszystkich zaglądających mimo mojego braku systematyczności w dodawaniu postów,M.








   

5 komentarzy:

  1. Fajny klimat mają twoje prace, i zdjęcia bardzo mi się podobają :) Miałabym tylko dwa malutkie ale - może dałoby się dziewczynkę dopasować do kółeczka serwetki na dole, no i ciut mniejsza serwetka pod wisienkami? Jak myślisz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wg mnie wszystko jest na swoim miejscu. Herbaciarki są przepiękne. Poprzedni komentarz uważam za niewłaściwy, bez obrazy - każdy tworzy po "swojemu", wg własnego gustu i upodobań. Bardzo mi się to nie podoba. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię sposób w jaki postarzasz prace.Efekty wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń