czwartek, 15 maja 2014

Recykling...czyli o pani,która grzebała w śmieciach:)

Dzień dobry:)
Potrzebuję chwili przerwy w pisaniu pracy licencjackiej, bo zwariuję...Termin napięty jak baranie jaja,a ja w polu-obowiązki zawodowe skutecznie utrudniają mi życie. Od kilku dni próbuję coś napisać i wmawiam sobie,że jakimś cudem się wyrobię...niestety siedzę 4h przed komputerem,a okazuje się ,że napisałam 2 strony...Zachciało Ci się babo zmieniać wykształcenie,to masz...
No właśnie..nawiązując do zmian...dziś na tapecie recykling. Aby pozyskać puszki zadzwoniłam do niezawodnej, szanownej Siostry i z paniką w głosie przedstawiłam swe żądanie- jest pon, na jutro potrzebuję puszek-mam spotkanie w Decohobby,a żadnej nie posiadam.. Jako,że siostra jak już wspominałam jest niezawodna, niewiele myśląc wyskoczyła do śmietnika i dziarsko w nim grzebała szukając brakującego mi elementu decou spotkania...mina sąsiadów bezcenna.
Tak czy inaczej, dała radę-miałam puszki i mogłam z nimi śmignąć do Gdyni , na Abrahama, na spotkanie zorganizowane przez Olę. Nigdy nie lubiłam obłych kształtów, tym bardziej niedrewnianych... jednaj chyba się przekonam do nadawania drugiego życia śmieciom. Zyskałam dwa pojemniki na długopisy do pracy oraz pojemnik na pędzle do makijażu. Efekt recyklingowego spotkania poniżej:)
Pozdrawiam, bliska utraty rozumu,M.







18 komentarzy:

  1. chhaaaaaaaa ale numer! Magda Lena, która mi się pojawia na FB to słodko gorzko hehehehehe ale jestem bystra!!!
    dopiero dziś zaskoczyłam $%^&*()_
    nie ma to jak recykling śmietnikowy, ja tam regularnie bywam;-) moi sąsiedzi to już przywykli...chyba?
    Właśnie pokazuję u siebie makutrę świeżutko świśniętą ze śmietnika:-)))))
    A co do zrecyklingowanych puszek, to dobry materiał do działań róznych co zresztą widać na zalączonym obrazku, mnie te bardziej sepiowe pasują.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ojjj Bossska Mario ... lepiej późno niż później:) a wiesz,że jak mi siostra opowiadała o tym śmietniku...nie obraź się od razu Ty mi do głowy przyszłaś :) pozdrawiam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))) nie obrażę się ! bo wyłowić coś ciekawego ze smietnika i jeszcze zrobić coś ciekawego to jest własnie to! świadczy o wyobrażni, pomysłowości, luzie i dystansie do siebie i nie jest takie proste, bo pogrzebać w smieciach to przecież obciach hehehehe
      więc łątwiej kupić drewienko i machnąc parę rózyczek i ... więcej nie powiem bo mnie ukatrupią!
      A z drugiej strony kobieta ma dom z ogrodem w centrum Wro i grzebie w smietniku!!! a ci co wyrzucają mieszkają w 10p bloku.
      pozdrawiaj ciepło pozdrawiaj bo ci się u nas pogoda skiepsciła paaa...

      Usuń
    2. Ja za bardzo grzebać w śmieciach nie mam możliwości, bo tu jest segregacja i od razu wywozi się do specjalnego punktu ale ofkors - śmieciarą jestem - w końcu jestem Magdalena i z Wro ;) - no w każdym razie ze sklepów wynoszę skrzyneczki, albo kupuję coś w czymś, by to potem przerobić. Twoje to takie kobiece, romantyczne...

      Usuń
    3. a tak przy okazji moje Magdaleny a ja to jestem Maria Magdalena:-)))
      Jagodzianko jak wrócisz do PL ( nie wiem czy należy Ci tego życzyć?) to zarazem wrócisz do rzeczywistości... tu niby też jest segregacja ale może nie tak skuteczna, skoro niedaleko mojego domu w centrum wielkiego miasta jest właściwie dziki śmietnik, nie tyle ze smieciami tzw zmieszanymi ale z tymi rementowo - porządkowymi, więc i grzebanie jeżeli tak to można nazwać jest przyjemniejsze;-) a na pewno skuteczniejsze i niejedno mieszkanie można by umeblować tym co tam leżało, czasem tzw żal coś tam ściska bo ludzie wyrzucają naprawdę dobre rzeczy a inni za chiny tego nigdy nie zdobędą, :-) no cóż Polska to taki dziwny kraj.

      Usuń
  3. Uwielbiam taki recykling! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekty pracy wspaniale! Ja też jestem za wszelkiego rodzaju twórczym recyklingiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne puszki :) szczególnie te w kolorze sepii mi się podobają :) lubię takie recyklingowe prace!

    powodzenia w pisaniu!

    OdpowiedzUsuń
  6. O proszę i ze śmieci można coś pięknego zrobić:)
    Masz super siostrę:) takie poświęcenie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. podobaja mi sie! i mam ich kilka do zrobienia, więc pewnie coś odgapię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne pojemniczki wyszły z tych śmietnikowych znalezisk! Naprawdę klimatyczne.

    OdpowiedzUsuń
  9. musimy powtórzyć nasze spotkanko w pracowni pozostały jeszcze giga puszki od kasi...i czkają na twórcze ich zdobienie... zapraszam kto ma ochotę dołączyć do nas

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnie tutaj u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. puszki to fantastyczny "materiał" do przeróbki :)) Twoje świetnie się prezentują, wszystkie :)); ja na razie mam "na koncie" trzy, ale może wkrótce zachce mi się zrobić jakąś sałatkę ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę cudne...Baaaardzo w moim klimacie.To jest to,co kocham najbardziej - coś z niczego i efekt fantastyczny! Zapraszam do siebie - też dużo śmietnikowych zdobyczy.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ozdobiłaś te puszeczki, w oko wpadła mi ta w beżową krateczkę.
    Dobrym źródłem puszek są rodzice małych dzieci :-)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna historia:) A puszki bardzo ładnie przerobione. Mają dużo uroku.

    OdpowiedzUsuń