Wieszak na klucze.Potraktowany crackiem jednoskładnikowym Heritage. Spęki zielone.Ozdobiony rafią.Lakierowany półpołyskiem.Przygotowany na festiwal rękodzieła-chyba,że wcześniej ktoś się na niego skusi:)
No to miałaś szczęście,bo wyszedł fajnie,choć nie przepadam za krakiem jednoskładnikowym w takiej ilości:)zakasaj rękawy i bierz się do pracy-powodzenia
Wiesz jak to jest z tym crackiem-każdy świeży się nim zachłystuje,bo to takie czary-mary trochę.Mi już też zachwyt minął,ale czasem fajnie coś spękać:)
Nazywam się Magdalena. Ten blog będzie głównie o moim zmaganiu się z decoupage. Nie mam zapędów ekshibicjonistycznych,więc nie będę nikogo zadręczać swoim osobistym życiem...Decoupage zajmuję się stosunkowo krótko,ale już zdążyłam połknąć bakcyla. Jestem samoukiem i moja wiedza,opiera się na poszukiwaniach w necie i wirtualnych spotkaniach z innymi decoumaniaczkami. Zapraszam wszystkich,którzy zarażeni są "bakterią decu" lub nie boją się nią zarazić:-)
Kontakt ze mną: hot-shop@wp.pl
No i już ktoś się skusił..będę musiała inne zrobić:-)
OdpowiedzUsuńNo to miałaś szczęście,bo wyszedł fajnie,choć nie przepadam za krakiem jednoskładnikowym w takiej ilości:)zakasaj rękawy i bierz się do pracy-powodzenia
OdpowiedzUsuńWiesz jak to jest z tym crackiem-każdy świeży się nim zachłystuje,bo to takie czary-mary trochę.Mi już też zachwyt minął,ale czasem fajnie coś spękać:)
OdpowiedzUsuń