poniedziałek, 29 października 2012

Pffff...prawie listopadowo?!

Witajcie:) Zaraz pewnie kamlotem dostanę od kogoś..Jak można tak zaniedbywać własne podwórko? Blog zachwaszczurzony na amen...Tak to jest,jak sobie ktoś na jeden łeb (w dodatku blond ) bierze za dużo..
To,że mnie tu nie ma,nie znaczy,że nic nie robię..przeciwnie,robię i to chyba za dużo.Mój organizm właśnie zaczął się buntować i mi lekko szwankuje,ale to przejściowe,więc nie ma co tetryczyć:)
W tzw.międzyczasie powstało sporo prac,które muszę wstawić,spotkałam się z dziewczynami na decou dłubankach, dokonałam wymianki handmejdowej (herbaciarka za kolczyki sutaszowe-fotki wstawię-"promys"),zapisałam się na sport 2 razy w tygodniu, od października dalej studiuję, nie wspominając o pracy,której końca nie widać....
Wszystko po kolei się pojawi,ale I NEED TIME :) i to bardzo.
Tym czasem szybko (bo bateria w netbooku ledwo zipie) wstawiam foty czegoś tam i znikam na moment.
Pozdrawiam !