środa, 28 września 2011

Pierwsza wymianka na forum OTWARTE

Witajcie:) Dziś chciałabym się pochwalić prezentem,jaki otrzymałam w ramach wymianki na forum Pracownia OTWARTE. Ja wylosowalam Beacię-24,...a ona mnie:)
Listonosz przyniósł mi prezent akurat,kiedy siedziałam w domu z bulgocącym nosem i gorączką,więc od razu poprawił mi się humor.Po otworzeniu koperty jeszcze bardziej mi się gęba uśmiechnęła-dostałam piękny notes i kartkę+ czekoladka.
Wszystko do zeżarcia-piękne kolory,cudny papier,super kompozycja. Beatka to prawdziwa mistrzyni scrapkowa...aż żal będzie pisać w tym notesie:) Pokazuję Wam te cuda-zdjęcia takie sobie-mój aparat świruje. A Tobie Beatko jeszcze raz pięknie dziękuję:*
A tutaj pokazuję to,co ja przygotowałam dla Beatki-szkatułkę-wiedziałam,że ma być w brązach,zieleniach z różą i ornamentem.. (na forum każdy pisał o preferencjach)-naciapałam wszystko,co chciała na jednym przedmiocie..;p
Do tego kilka "przydasi". Pozwoliłam sobie skopiowac foto od Beatki-bo w swoim zakręceniu nawet zdjęć nie zrobiłam....


poniedziałek, 26 września 2011

Szyjemy kota.....w sensie za mało mam na głowie..;-

Witajcie:) Jak pisałam wcześniej,w niedzielę odbywały się warsztaty z szycia,które prowadziła Agatka./Zaprosiła mnie,a ja skorzystałam z zaproszenia,mimo,że never ever nie szyłam na maszynie...Ba! Ja nawet nie potrafiłam zamontować nitki w to całe ustrojstwo...Pod okiem Agaty udało mi się uszyć kota-śmiechu było przy tym...
Agata" dlaczego takim grubym ściegiem szyjesz?"
Ja "hęęę??"
Agata "cofnij"
Ja "cooo?"
Agata " podnieś stopkę"
Ja " hęęę??"
I tak to mniej więcej wyglądało...Miała cierpliwość dziewczyna i mi wszystko wyjaśniła.
Mało tego....mój cudaczny kot zajął ...1 miejsce w konkursie i wygrałam materiałów troszkę od Moniki z Szmatki-Łatki.Wszystkie poznane dziewczyny przesympatyczne-kilka ode mnie z miasta-tym bardziej się cieszę-może się jeszcze spotkamy ( Aga,Ty wiesz-złocenia;p..heh).
No i niestety...jakbym miała za dużo czasu (a nie mam!) ..wciągam się w szycie.Na razie niegroźnie,bo nie mam materiałów i watolinki do wypychania,ale ....
Donoszę również,że na 11 kotków moja Nikola zdobyła 4 miejsce-pięknie uszyła własnymi łapkami zielonego kotka.
Pozdrawiam wszystkie zakręcone pasjonatki:)
Ja z Nikolą-przerażona nie wiem,co robić..

Agatka pomaga Nikoli

Prawie wszystkie -Monika robiła foto:)

Kocury poddane głosowaniu

Mój dziwak w trakcie powstawania

Burza mózgów...

Udaję,że wiem o co kaman..:)

sobota, 24 września 2011

Klucznik i inne bzdety

Witajcie:) Coś tam wieczorami dłubię. Przez kilka ostatnich dni miałam przerwę,ponieważ dopadło mnie choróbsko....na ten rok limit chorowania wyczerpany,więc teraz powinnam działać i być płodna twórczo-hehe:) Wtapiam się już w jesienne klimaty i często z decou wygrywa książka,ale myślę,że wszystko pozostanie w równowadze:)
Wrzucam zdjęcia klucznika. Podoba mi się kolor,który powstał podczas eksperymentowania-zielona bejca,a na to jasna farba wcierana szmatką..Motyw celowo nie obrobiony-nie domalowany,nie pociapany ,tylko taki wydarty...,więc proszę mi tu nie krzykać,że coś z tym środkiem nie tak. Tak chciałam;p
Niżej fotki słoiczków dla koleżanki oraz lusterka-jesiennego.Trochę przesadzilam chyba,ale co tam.Taka jesienna zawierucha na nim-możecie pobawić się w liczenie listków -w tym ogólnym bajzlu,ciężko się rozeznać;p
Tymczasem pozdrawiam Was jesiennie-z książką,gorącą czekoladą i kocykiem:)
P.S. W niedzielę Agatka z Patchworkowa będzie mnie uczyć szyć....Hahahah,będzie niezły ubaw,bo ja nawet dziurki nie potrafię poprawnie zszyć...Fotorelację przedstawię w przyszlym tygodniu.
Kasztany z drzew spadają nam pod nogi,
Pożółkłe liście niesie drogą wiatr.
Przechodnie idą, tuląc się do płótów,
Zziębnięte twarze kryjąc w fałdach palt.
Jadące auta przecierają oczy
I woda spływa z ich gumowych rzęs.
I coraz ciemniej robi się na dworze,
I wszystko to ma swój jesienny sens.
K.Daukszewicz






wtorek, 13 września 2011

Różany chustecznik

Dziś wrzucam chustecznik dla koleżanki Iwonki.Taki w sumie bez mojego wkładu "tfórczego",bo koleżanka zdecydowała sama o kolorze,motywie szablonu i serwetce,które mają być użyte.
Ja tylko nachlastałam ,co miałam nachlastać i wyszło,co wyszło ;-p
Do kompletu było pudełko dla syna -z kotami,ale tak skiepściłam foto,że przeszlam samą siebie;p
Oba pudła zabrane. Amen:)

środa, 7 września 2011

Audrey Hepburn...w starym kinie:)

W wakacje, w domku koło lasu miałam duuużo czasu dla siebie i swoich przyjemności.
Zaczęłam szkatułkę nadgryzioną zębem czasu-w stylu Kajki-mojej forumowej koleżanki,która jest mistrzynią tego klimatu. Moja się nawet nie umywa do jej prac,ale bardzo chciałam zrobić coś w tym duchu.
No i mam. Z piękną Audrey w roli głównej:) Wczoraj doszły okucia i mogę ją uznać za skończoną.
Wewnątrz bejcowana. Na razie leży i czeka na właściciela:)



piątek, 2 września 2011

Odkurzanie bloga.....herbaciarka raz!

Ekhm,ekhm..tfu,tfu! Tyle tu kurzu,że można się udławić...Mamy wrzesień,zaczęła się szkoła,więc wracam do normalności..lub raczej systematyczności.Wakacje chciałam wycisnąć jak cytrynę i po pracy od razu z córką gdzieś wyfruwałam. Ehhhh,wszystko co dobre,szybko się kończy..w związku z tym przestawiam się na tryb szkolno-pracowo-usystematyzowany..bleeee. A co za tym idzie-przepraszam się z decou i całym wirtualnym światem.
Na początek wrzucam herbaciarkę-dłubaną na działeczce-obok lasu i jeziora:) Pociapana,pokropkowana,popatynowana...i tyle.
Nie ma nabywcy,więc jeśli komuś przypadła do gustu-proszę o @:)
Tymczasem pozdrawiam wszystkich zaglądających-mimo,że mój blog miał urlop:)