Zegar i szkatułka z dziewczynkami.

Kolejny komplet na zamówienie.Motyw-dziewczynki w zimowym wydaniu.Bardzo lubię ten wzór. Zegar "obskubany" shabby chic.

Zegar i szkatułka

Komplet na zamówienie.Zegar i szkatułka z tym samym motywem -magnolią. Wyszło bardzo wiosennie:-)

Zegar z magnolią

Zegar z magnolią-kolor na zdjęciu trochę przekłamany. Do kompletu z szkatułką. Postarzony metodą shabby chic.

Szkatułka z magnolią

Szkatułka z bardzo fajnym motywem-magnolią.Zrobiona do kompletu z zegarem. Potraktowana patyną i pocieniowana farbą akrylową.

Pudełeczka na biżutki

Komplet pudełeczek drewnianych na drobiazgi.

Słoik na herbatę

Kolejny słoiczek na liściastą herbatę.Recykling-po słoiku od kawy:-) Lakier-Flugger 70-półpołysk.

Zestaw kuchenny-deska na kalendarz i zegar

Komplet kuchenny na zamówienie. Prosty,bez udziwnień.Lakierowany Fluggerem 70-półpołysk.

Zakładki do książek

Zakładki do książek.

Wieszak na ubrania

Wieszaczek dla córki kuzyna. Przetarcia / postarzenie-shabby chic.

Szkatułka w róże

Szkatułka drewniana.Efekt przetarć-shabby chic. Delikatnie podcieniowana farbami akrylowymi,polakierowana Fluggerem 20-półmat.

Świeczniki

Zestaw świeczników-jasny fiolet.

Deska z różą

Deska-pierwsza praca z crackiem jednoskładnikowym.

Podkładki pod kubki.

Podkładki na kawę-kiedyś dostałam prawie identyczne. Spękania-crackle jednoskładnikowy Heritage,polakierowane lakierem 3V3 do podłóg.

Pudełko z kotkiem

Pudełko drewniane dla małej miłośniczki kotków.

Taca

Taca z efektem spękania porcelany.Motyw róż-serwetka.

Chustecznik

Wiosenny chustecznik na zamówienie.Prosty,"żeby nie przekombinować".

Puszka na herbatę

Puszka na herbatę. Efekt uzyskany poprzez "ciapanie" gąbką Stamperii.

Chustecznik

Chustecznik kwadratowy.Wzór na górze-szablon.

Zakładka do książki

Po troszku zaczynam dodawać fotki moich wypocin.Na pierwszy ogień idzie zakładka do książki. Efekt spękań uzyskany dzięki crackle  jednoskładnikowy Heritage.

Trudne początki...

Uporanie się z utworzeniem bloga wcale nie poszło mi tak płynnie,jakbym tego oczekiwała.... Chyba w poprzednim tysiącleciu jedną nogą zostałam,bo mnie to trochę przerasta,ale skromnie coś tam "wymądziłam". Żeby blog zaczął "żyć",wypadałoby dodać jakieś foto..Jak tylko uporam się z obfoceniem swoich wypocin,wstawię je i opiszę.